Witam ponownie w warsztacie. Jako, że za oknem taka piękna pogoda tygrysek trochę się przykurzył. :)
Jak widać w dniu dzisiejszym wziąłem się za kadłub, koła napędowe oraz ośki w kołach napinających.
Nie powiem, z tymi ostatnimi było sporo zabawy gdyż są bardzo małe a moje paluchy do najchudszych nie należą. Jest przy nich jeszcze trochę pracy z papierem ściernym, ale to raczej chwilka.
Szpachli i papieru ściernego domaga się również kadłub przy którym czeka mnie już o wiele więcej pracy.
Nie powiem, ale na początku spodziewałem się mniejszej ilości pracy przy detalach.
Może to i lepiej, że jest więcej pracy? W końcu po to się kupuje taki model żeby chwilkę przy nim popracować i odpocząć od codziennych obowiązków.
Część pierwsza: Klik!
2 komentarze:
Czekam na gąski
��
Gąsek się najbardziej obawiam, gdyby nie praca to już bym je składał. Może przez weekend coś pomodze.
Prześlij komentarz